„Wyblakłe fotografie z rodzinnego albumu. Trochę odręcznych zapisków jednego z przodków. Parę kartek papieru, na których zapisane są losy kilku pokoleń i wspomnienia tragicznych wydarzeń z czasów wojennej zawieruchy. Może to niewiele, ale dla każdej rodziny takie materialne ślady przeszłości są niezmiernie cenne.
Dzięki życzliwości pana Józefa Krawczyka możemy poznać pamiątki jego rodziny, od kilku pokoleń związanej z Goryniem..."